SPOTKANIE AUTORSKIE Z MIECZYSŁAWEM BIEŃKIEM
Mieczysław Bieniek człowiek pasji, który o swoich podróżach mógłby opowiadać godzinami,
przyjechał do Goczałkowic – Zdroju na zaproszenie Gminnej Biblioteki Publicznej.
W wyniku wypadku na kopalni stracił zdrowie i pracę, ale nie załamał się,
zaczął realizować swoje marzenia i zwiedzać świat.
Bez znajomości języka, bez przewodników, bez map,
bez dużej gotówki. Prawdopodobnie jedyny górnik – podróżnik,
Ślązak, który samotnie zwiedził 116 krajów, sam o sobie mówi „Jo je Hajer. Hajer nie do zajechania”.
Podczas trwającego ponad 2 godziny spotkania, podróżnik opowiadał o wyprawie do Afryki,
której trasa wiodła przez Egipt, Sudan, Etiopię, Dżibuti, Erytreę i Czad.
Ma niepowtarzalny dar przykuwania uwagi swoimi opowieściami.
Autentyczną radość z kontaktu z drugim człowiekiem, bezkompromisowość
w podejmowaniu prób pokonania niemożliwego,a jednocześnie świetny instynkt w ocenie sytuacji
– tak najkrócej można by scharakteryzować tę nietuzinkową postać.
Spotkanie z Hajerem z katowickiego Giszowca okraszone było śląską gwarą
i podlane sporą dawką dobrego humoru, nie zabrakło barwnych
i ciekawych zdjęć i niesamowitych opowieści.
Swoje wyprawy opisał w książkach np. „Hajer jedzie do Dalajlamy”,
„Hajer jedzie do Indii”, „Hajer jedzie do Soczi”.
Na pytanie, kiedy znajduje czas na pisanie książek mówi,
że podczas każdej podróży prowadzi coś w rodzaju dzienników, pisze nocami.
W maju wyrusza w swoją kolejną rowerową podróż przez Kirgistan i Tadżykistan,
która ma trwać około siedmiu miesięcy.